Tak bardzo się ciesze,że po deszczowym weekendzie znów widzę słońce,które grzeje coraz bardziej:)
W ostatnim czasie czuję,że ciągle coś mnie dopada..jak nie urok to....
Jak nie plecy to głowa.W weekend ząb,a teraz gardło..masakra jakaś
Na szczęście pogoda tchnęła we mnie trochę optymizmu i tym oto sposobem powstały moje dwie prace.
Jedna to znane wszystkim drzewko różane,ale moje pierwsze
jest nie duże,bo taka kula akurat wpadła mi w ręce przez przypadek...chyba z zepsutej bombki.
Tak czy tak drzewko jest:)
Druga praca powstała z nudów.
Stoi sobie na komodzie
Moje małe sąsiadeczki zbierają mi patyczki od lodów...troszkę już się ich uzbierało i myślałam do czego ich użyć.I tak powstałam stojaczek z kwiatami;)
Nie jest to mistrzostwo świata,ale cześć patyczków wykorzystane,a efekt miły dla oka i trwały...w końcu wszystko z drewna hehe
Jak Wam się podoba wykorzystanie patyczków?
Oczywiście tak jak pisałam w ostatnim poście pochwalę się moją kolejną wygraną,tym razem w Dolinie Marzeń.Dziękuję nagroda wczoraj dotarła
Witam nowych obserwatorów....miło,że ktoś do mnie zagląda:)