Powered By Blogger

środa, 1 stycznia 2014

Nowy Rok :)

Kochani
Wczoraj zakończyliśmy Stary 2013 Rok. Dla jednych z nas był to rok piękny i szczęśliwy, a dla drugich trochę mniej...
Nie mniej jednak dziś rozpoczynam Nowy Rok 2014...
zdjęcie znalezione w sieci:)

365 nowych dni do zapisania przez Nas samych. To od Nas zależy jak ten rok będzie wyglądał, co ze sobą zrobimy i jak zapełnimy kartki życia.
Życzę Wam wszystkich spełniania marzeń tych dużych i tych maleńkich, szczęścia i zdrowia, nowej weny twórczej i mnóstwa pomysłów. Oby ten Rok był dużo lepszy od poprzedniego...
Nowy Roku...wchodzimy z Tobą w nowy okres życia pełni nadziei na lepsze jutro:)

Jak bawiliście się na Sylwestra?

Mam do Was prośbę.... otóż biorę udział w konkursie...do jutra można głosować na moją choinkę;)
Komu się podoba like;) https://www.facebook.com/photo.php?fbid=587177178002827&set=a.587177001336178.1073741874.143487262371823&type=1&theater


Do zobaczenia przy tworzeniu nowych prac;)

czwartek, 26 grudnia 2013

Święta i po Świętach:)

Witam Was Kochani w ostatni wieczór Świąt



Przepraszam za moją długą nieobecność. Złożyło się na to kilka czynników, między innymi problemy rodzinne, zdrowotne, a także kurs języka angielskiego, na który uczęszczałam przez miesiąc.
Kurs finansowany z środków Unijnych... z Urzędu Pracy.

    Oczywiście starałam się do Was zaglądać. Miło mi, że przybyło nowych obserwatorów mimo mojej nieobecności.

















Za wiele nie udało mi się stworzyć przez ten czas, ale kilka stroików jest;)
 Fiolet
 Srebro


 Czerwień


 Złoto


 Kolorowe

A to moje choineczki z papierowej wikliny z kursu Ani...srebrno-zielone:)








Jak Wam minęły Święta? Pewnie na obżarstwie jak w większości z nas....teraz powinna być kilkudniowa głodówka :P

Postaram się bywać częściej... to straszne nie mieć czasu na własne pasje


niedziela, 23 czerwca 2013

Deszczowo burzowy poranek...

Witam Was kochani w ten deszczowy i burzowy poranek.
Nie wiem jak u Was,ale u mnie pod Warszawą pada już od rana..a raczej od nocy
W sumie może i dobrze,bo przy takich upałach deszcz i trochę ochłody się przyda.W końcu jest czym oddychać i spało się świetnie:)Gorzej jak będzie padać zbyt długo i intensywnie i znów pojawią się lokalne poddtopienia:(
Wczoraj na szczęście było cieplutko i bez deszczu,a ja wieczorem bawiłam się na Dniach Nowego Dworu.
Gwiazdą wieczoru była Marika i zespół Pectus.
Gdyby nie komary,które pożerały nas tam żywcem...impreza należy do udanych,chociaż przyznam szczerze,że w poprzednich latach bawiłam się dużo lepiej.Nie wiem dlaczego:(
Dziś chciałam Wam pokazać mój kolejny wózeczek,podobny do mojego pierwszego z banerku.
Zamówiony przez koleżankę z kursu,moją imienniczkę Agnieszkę na chrzciny dziewczynki dlatego w kolorze różowym.Dziś trafił do nowego właściciela,mam nadzieję,że prezent się podobał:)


Ostatnio dużo leniuchowałam jeśli chodzi o papierową wiklinę.Na szczęście chyba się ocknęłam...już czeka zamówienie na dwa gorseciki na śluby i trzy kolejne wózeczki,a więc nudzić się raczej nie będę:)
Czas wziąć się do roboty :P

Udanej niedzieli życzę i pozdrawiam zarówno stałych bywalców jak i nowych obserwatorów:-*

czwartek, 20 czerwca 2013

Ale upał....

Witam kochani wieczorem po dzisiejszym upalnym dniu.
Temperatura była bliska 40 st. Było ciężko....dopiero jest jak złapać oddech.
Dosyć długo mnie nie było...sporo spraw osobistych między innymi upragniony rozwód:)
W końcu jestem wolną kobietą.
Nie ma co się nad tym roztrząsać...ok.30 minut i po wszystkim.Nie taki diabeł straszny jak go malują.
To jeden z powodów,dla którego mnie nie było,ale nie jedyny.
Otóż od 3 czerwca chodzę do Urzędu Pracy na szkolenie z efektywnego szukania pracy.
Oprócz tego,że szkolenie jest całkiem ciekawe,mamy super prowadzącą Panią Kasię (pozdrawiam),to jeszcze trafiła mi się grupa fantastycznych kobietek.
Przynajmniej mam pretekst wyjść z domu i by przebywać z ludźmi.Te kilka godzin mija szybciutko,podczas nauki i zabawy.
Ogólnie mi się bardzo podoba.Niczego bardziej nie lubię niż drętwych szkoleń,na których człowiek usypia.
Tutaj tak nie ma.Ciekawe zadania,w których odkrywamy swoje mocne strony i słabości.
Nie możemy się nudzić. Niestety jutro już ostatni dzień szkolenia,ale z większą częścią dziewczyn wymieniłyśmy się numerami telefonów i będziemy miały kontakt:))

Dziś mój przyjaciel się żeni:)))
Pawełku Wszystkiego Dobrego na nowej drodze życia:)
To cudowny chłopak,u którego mam dług wdzięczności.
To prawda co mówią,ze prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
W związku z tym postanowiłam robić dla niego dwa wózeczki na oczepiny.
Niestety późno się za nie wzięłam i wysłałam je dopiero w poniedziałek.
Mam nadzieję,że dotarły na czas;)
Paweł się nie odezwał,ale rozumiem go,że nie miał do tego łowy ani czasu.
Dziś już ślub,więc mogę wam te wózeczki już pokazać:)



Jak Wam się podobają?
Dla koleżanki,z którą chodzę na szkolenie zrobiłam wózek ozdobiony na różowo dla dziewczynki.
W ten weekend będzie prezentem na chrzciny,więc pokażę Wam go dopiero najwcześniej w niedzielę.
Niech najpierw dotrze do nowego właściciela;)

Muszę się jeszcze pochwalić.Otóż co jakiś czas ,pewnie jak każdy biorę udział a konkursach czy w czymś podobnym.
Wczoraj dotarł do mnie prezent,cudowny jeżyk od Fart filc i nie tylko
Moja wygrana:))

mam nadzieję,że was nie zanudziłam....dziś się rozpisałam:)
Dziękuję za odwiedziny i witam starych i nowych obserwatorów:)

wtorek, 14 maja 2013

Prezentowo:)

Tak bardzo się ciesze,że po deszczowym weekendzie znów widzę słońce,które grzeje coraz bardziej:)
W ostatnim czasie czuję,że ciągle coś mnie dopada..jak nie urok to....
Jak nie plecy to głowa.W weekend ząb,a teraz gardło..masakra jakaś

Na szczęście pogoda tchnęła we mnie trochę optymizmu i tym oto sposobem powstały moje dwie prace.
Jedna to znane wszystkim drzewko różane,ale moje pierwsze
jest nie duże,bo taka kula akurat wpadła mi w ręce przez przypadek...chyba z zepsutej bombki.
Tak czy tak drzewko jest:)


Druga praca powstała z nudów.
Stoi sobie na komodzie
Moje małe sąsiadeczki zbierają mi patyczki od lodów...troszkę już się ich uzbierało i myślałam do czego ich użyć.I tak powstałam stojaczek z kwiatami;)
Nie jest to mistrzostwo świata,ale cześć patyczków wykorzystane,a efekt miły dla oka i trwały...w końcu wszystko z drewna hehe 

Jak Wam się podoba wykorzystanie patyczków?

Oczywiście tak jak pisałam w ostatnim poście pochwalę się moją kolejną wygraną,tym razem w  Dolinie Marzeń.Dziękuję nagroda wczoraj dotarła

Witam nowych obserwatorów....miło,że ktoś do mnie zagląda:)

piątek, 10 maja 2013

Nadchodzący weekend i poniedziałkowa wygrana;)

Kolejny piękny dzień właśnie się kończy...przed nami weekend,który podobno ma mieć już dużo gorszą pogodę;)
Dziś nie pochwalę się żadną nową pracą,bo takowej nie zrobiłam,ale pokażę Wam co dziś z rana przyniósł mi listonosz.
Otóż jakiś czas temu brałam udział  w zabawie zorganizowanej na FB przez Niesforne Szmatki O Szyciu Rzeczy Przeroznych
Zajrzyjcie koniecznie...
Tak czy tak wygrałam pierwszy raz zabawę i zostałam właścicielką cudnych podkładeczek



Zdjęcia dwa,bo nie mogłam się powstrzymać;:)

Najfajniejsze jest to,że zaraz na drugi dzień okazało się,że wygrałam kosmetyki w Dolinie Marzeń,ale nimi pochwalę się jak dotrą do mnie;)

To chyba na te moje ostatnie smutki...los sprawił,że wygrałam coś na pocieszenie:)
I coś Wam powiem....humor mi się troszkę poprawił,bo przecież każdy uwielbia prezenty:))



środa, 8 maja 2013

Na szczęście:)

Pogoda piękna,a ja cały dzień prawie spałam...ale postarałam się skończyć zaczęte wyplatanki.
Kończyłam jeszcze nie dawno w ogródku,ale nie wiem jak u Was,ale u mnie komary żywcem chciały mnie zjeść...a mają co:))
Skończyłam dwie rzeczy
Koszyczek


Taki inny niż pozostałe;)

Skończyłam też....słonia na przydasie;)
Długo myślałam jak go zrobić i udało się.
Z efektu jestem zadowolona,a słoń pakowny...hihih



Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej:)

Jak dobrze,że już jest cieplutko...przynajmniej prace schną szybciej:)